Opowiadanie z Kieranem (Imagin)


Teraz opowiadanie z Kieran'em. Mam nadzieję, że się spodoba.~ Kieranowa

[T.I] - oznacza TWOJE IMIĘ, dla niewiedzących : 3


Rozdział 2
Następnego dnia budzi was dzwoniący IPhon'e Kierana. Chłopak sięgnął od niechcenia po telefon. 
- Halo ? < odebrał >
- Hej bracie, zaraz do was wpadniemy < powiedział szczęśliwy głos Dean'a w telefonie >
- Co ?! My jeszcze śpimy Dean
- Dobra to będziemy za 40 minut, pa
- Ale De ... < nie zdążył zaprotestować Kieran gdyż Dean się rozłączył >
- [T.I] wstawaj, zaraz tu będą Dean i Demi < oznajmił Kieran >
- Nie, nie chce wstawać ... < powiedziałaś śpiącym głosem, z zamkniętymi jeszcze oczami >
- Zaraz cię rozbudze ! 
Kieran zaczął agresywnie całować cię po szyi i brzuchu, nagle zorientowałaś się co chce zrobić.
- y... Kieran, oni zaraz przyjdą < uciekłaś z łóżka i wbiegłaś do łazienki > Bzykniemy się wieczorem < krzyknęłaś, zamykając drzwi łazienki >
Umyłaś się, ubrałaś się w szorty i  biały sweterek z trzy czwartymi rękawami, umalowałaś się i wyszłaś z toalety. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Na szczęście Kieran był już gotowy i poszedł otworzyć.
- HEEEEJ !!! < zaczęli krzyczeć Dean i Demi >
Przywitaliście się i weszliście do salony. Dean przyniósł wino, więc postawiłaś je na stole i przyniosłaś kieliszki. 
- Dobra więc co takiego ważnego macie nam do powiedzenia, że musieliście tu przyjść o 11 ?  < spytał Kieran po czym nalał każdemu po kieliszku wina >
- Więc ... zaręczyliśmy się.
Pech. W tym czasie gdy para to oznajmiła akurat wzięłaś łyka wina, którym prawie się udusiłaś. 
- Co ? Jak to ? Przecież wy macie 18 lat ? < powiedziałam ze zdziwieniem ciągle kaszląc >
- Bardzo się kochamy i nie ma sensu dalej zwlekać < wytłumaczyła szczęśliwa Demi >
- Więc zdrowie nowej pary ! < powiedziałaś i przybiliście sobie kieliszki >
Para siedziała u was jeszcze parę godzin po czym szczęśliwi wyszli, oznajmiając, że muszą iść ponieważ muszą powiedzieć jeszcze Sali i Sean'owi. Gdy tylko wyszli zaczęliście się z Kieran'em całować. Znowu miał na celu to co i rano.
- Ej muszę iść posprzątać < powiedziałaś i weszłaś do kuchni >
- Ale obiecałaś ! < krzyczał napalony z przedpokoju >
- Jeszcze nie jest wieczór ! 
- Już niedługo !
Posprzątaliście ze stołu i poszliście do pokoju.
- Czemu my nie bierzemy ślubu ? < spytałaś >
- Po co ? < zapytał Kieran >
- Nie kochasz mnie, tak bardzo żeby wziąć ze mną ślub ?
- Co ? Kocham cię tak bardzo żeby się za ciebie zabić
- To czemu nie chcesz ?
- Jeżeli chcesz możemy wziąć ślub jutro, mieć dzieci pojutrze, potem kupić szczeniak i co tylko chcesz.
- Bez przesady, tak cię tylko testuje < uśmiechnęłaś się >
- Co ? Osz ty ! < Kieran zaczął cię łaskotać po brzuchu, a potem zaczął cię całować >
- Czy teraz już jest wieczór ? < zapytał >
- Może 
Zaczęłaś go całować i pomału rozbierać. On nie chciał zostać w tyle więc zaczął zdejmować z ciebie ulubiony sweterek. Zaniósł cię do pokoju i rzucił na łóżko. Skończyliście dość szybko. Widocznie czekał tylko na szybki numerek. Poszłaś potem się odświeżyć i przebrałaś w piżamę. Położyłaś się do łóżka ale nie musiałaś długo czekać na ukochanego. Zasnęliście w swoich objęciach

---------------------------------------------------------------------------------

Rozdział 1

Jesteście z Kieran'em już 3 lata. Masz uczucie, że cię nie kocha. Nie chce cię całować ani przytulać. Podejrzewasz, że ma inną. Godzina 15:00. Kieran wraca nareszcie do domu. Od razu, nie witając się z tobą, siada przed telewizorem. Postanawiasz działać nim wasz związek się rozpadnie:
- Czemu mnie unikasz ? <spytałaś ze smutkiem >
- Nie unikam cię < odpowiedział chociaż nawet na ciebie nie spojrzał >
- Nie unikasz ? To wyjdźmy gdzieś razem
- Nie mogę < wyszedł z domu >
Nie wierzyłaś, że to ten sam chłopak, w którym się kiedyś zakochałaś. Przecież jeszcze niedawno było tak wspaniale. Skuliłaś się w kącie zaczęłaś płakać. Nawet nie wrócił na noc. Rankiem obudziłaś się na rękach Kieran'a. Wynosił cię z domu.
- Co ty robisz do cholery ? < spytałaś zdenerwowana >
- Zobaczysz < przytuliłaś się do niego i szliście dalej >
Po chwili postawił cię na ziemi i kazał ci zamknąć oczy. Jeszcze kawałek szliście.
- Otwórz oczy < powiedział >
Nie wierzyłam w to co widziałam. Przede mną stał ogromny dom z ogródkiem i basenem, a co najlepsze obok mieszkali twoi najlepsze przyjaciółki: Demi ze swoim chłopakiem Dean'em, bratem Kieran'a i Sali ze swoim chłopakiem Sean'em, także bratem Kieran'a.
- Co to za dom ? <spytałaś chociaż byłaś prawie pewna, że jest wasz>
- Nasz. Przepraszam, że cię zaniedbywałem ale codziennie musiałem pilnować czy dobrze zbudują dom, czy prawidłowo ustawią meble, czy ... < nie dałaś mu skończyć zdania, pocałowałaś go mocno i przytuliłaś>
Pojechaliście do starego domu aby spakować swoje rzeczy i wróciliście do domu. Rozpakowaliście się, usiedliście na nowej kanapie i włączyliście telewizor.
- Dziękuje < powiedziałaś >
- Nie masz za co dziękować. Tam ten dom był za mały nawet jeżeli mieszkaliśmy tam tylko my  <powiedział po czym namiętnie cię pocałował >
Nagle do domu weszli Demi, Sean, Dean i Sali, strasznie krzycząc
- Siema, przyszliśmy na parapetówkę ... mamy piwa ! < powiedział Dean >
Resztę dnia jedliśmy chipsy, popijając piwem i dobrze się bawiliśmy   

6 komentarzy: